Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/247

Ta strona została przepisana.

na Mantmedy; tam generał, znajdując się w samym środku swego dowództwa, może postąpić według życzenia króla i osłaniać go, czyby mu się podobało wyjść z Francji, czy ruszać na Paryż.
— Kochany hrabio, rzekł król, wytłumaczę ci w dwóch stawach, dlaczego nie przyjmuję trzech pierwszych propozycji, i dlaczego prawdopodobnie zatrzymam się na czwartej.
Najsamprzód, Besançon jest za daleko, a tem samem mógłbym być łatwo zatrzymany na drodze, nimbym dojechał.
Valenciennes jest w sam raz, co do odległości, i chętniebym tam się udał, bo duch dobry ożywia to miasto; ale pan de Rochambeau, dowodzący w Hainaut, czyli prawie u jego bram, oddany jest całkiem duchowi demokratycznemu.
Co się tyczy wyjścia przez Ardenny i Flandrję, by się odwołać do Austrji, która mięsza się do naszych spraw dla tego tylko, ażeby je gmatwać, ale ma dosyć teraz z chorobą mego szwagra, z wojną Turecką, z powstaniem w Brabancie, poco jej jeszcze narzucać ciężar zerwania z Francją. Wreszcie ja nie chcę uchodzić z Francji; król, gdy raz stąpi krok poza swoje królestwo, nie wie nigdy, czy doń powróci. Pamiętaj Karola II, Jakóba II; jeden wraca dopiero po latach trzynastu, drugi nie wraca nigdy.
Nie, wolę Montmedy; Montmedy zajduje się w odległości przyzwoitej, w środku zawiadowstwa twego ojca... Powiedz margrabiemu, że jużem wybrał, i że się udam do Montmedy.
— Czy król postanowił już ten wyjazd, czy jest on tylko w projekcie?... — ośmielił się zapytać młodzieniec.
— Nie, kochany Ludwiku, jeszcze nic nie postanowiłem i wszystko zależeć będzie od okoliczności. Gdybym widział, że królowa i dzieci moje narażone są na nowe niebezpieczeństwa, jak to było w nocy z piątego na szósty października, postanowię i, powiedz to ojcu, jak raz postanowienie powezmę, będzie ono nieodwołalnem.
— A teraz, Najjaśniejszy Panie — mówił dalej młody hrabia, — gdyby mi wolno było względnie do sposobu, w jaki podróż ma się odbyć, poddać mądrości króla zdanie mego ojca...
— Proszę cię, proszę!..