Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/384

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XIII.
UROCZYSTOŚĆ.

Pitoux, któremu hałas ten przypomniał rozruchy paryskie, krzyknął: „Do broni“ i stanął na czele swoich trzydziestu trzech ludzi.
Wtedy tłum się rozsunął, a Pitoux ujrzał księdza Fortier’a, ciągnionego przez Billota.
— O! panie Billot — zawołał Pitoux, występując przed dzierżawcą.
— O! ojcze! — zawołała Katarzyna.
Ale Billotowi dość było spojrzeć, aby z jednej strony powstrzymać Pitoux, z drugiej Katarzynę.
Billot przybywszy do podnóża estrady, puścił sam księdza Fortier‘a i ukazując mu ją palcem, rzekł.
— Księże, czy ty masz poświęcenie dla swego kraju? Księże, czy ty kochasz bliźnego więcej, niż samego siebie? Jeżeli tak, wejdź śmiało na stopnie tego ołtarza i wznieś modły do Boga; ale jeżeli się nie czujesz pierwszym pomiędzy nami wszystkimi, ustąp miejsca godniejszemu, i odejdź stąd... odejdź!
— O! nieszczęśliwy! — rzekł ksiądz, odchodząc i grożąc Billotowi — nie wiesz komu wypowiadasz wojnę!
— Owszem, wiem — rzekł Billot — wypowiadam wojnę wilkom, lisom i wężom; wszystkiemu temu, co kąsa i pożera w ciemnościach. Nechże tak będzie — dodał, uderzając giestem potężnym w pierś szeroką oburącz — kąsajcie, szarpcie, rozdzierajcie... jest za co!