Powóz zatrzymał się u drzwi kościoła w Argenteuil.
— Mówiłem panu, że nie wróciłem już do Argenteuil, odkąd ojciec wypędził mnie od siebie; omyliłem się: powróciłem tu, kiedym ciało jego do tego kościoła odprowadzał.
I Mirabeau wysiadł z powozu, wziął w rękę kapelusz i krokiem powolnym a uroczystym wszedł do kościoła.
Dziwny ten człowiek tak sprzecznych był uczuć, że w wieku, w którym wszyscy byli filozofami, a niektórzy filozofje posuwali aż do ateizmu, on miewał napady religijności.
Gilbert poszedł za nim kilka kroków. Widział go, jak przechodził przez cały kościół, i tuż obok ołtarza Matki Boskiej oparł się o ciężką kolumnę, której romantyczny gzyms zdawał się mieć wyrytą datę dwunastego wieku.
Schylił głowę, a oczy jego utkwiły w kamiennej płycie na środku kaplicy.
Doktór usiłował odgadnąć, co tak uwagę Mirabeau zajmowało; skierował oczy w tę samą co i on stronę, i wyczytał napis następujący:
Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/420
Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XXII.
KOBIETA PODOBNA DO KRÓLOWEJ.
Tu spoczywa
Franciszka de Castellane margrabina de Mirabeau.
Wzór cnót i pobożności; szczęśliwa żona i matka.
Urodzona w Delfinacie w w 1685;
umarła w Paryżu 1769.
Złożona w Saint-Sulpice,