Powóz potoczył się dalej, a w pięć minut potem Teisch dzwonił u kraty zamkowej.
Czekano czas jakiś napróżno, wreszcie człowiek, w którym łatwo było poznać ogrodnika, otworzył bramę.
Mirabeau zapytał najprzód, w jakim stanie zamek się znajduje?
Zamek mógł być zamieszkany, podług tego co mówił ogrodnik, i co się na pierwszy rzut oka prawda wydawało.
Stanowił on część opactwa Saint-Denis, i był do sprzedania wskutek konfiskaty dóbr duchownych.
Mirabeau znał go już dobrze; ale nigdy nie miał, jak dziś sposobności obejrzeć go tak uważnie.
Po za kratą znalazł się na pierwszym, prawie kwadratowym dziedzińcu. Po prawej stronie stał pawilon zamieszkany przez ogrodnika; po lewej, drugi pawilon tak przystrojony, że nie można go było wziąć za brata pierwszego.
A jednak był jego bratem; tylko, z prostego budynku ozdoby uczyniły go arystokratyczną siedzibą; ogromne krzaki róż, kwiatami zasypane, okrywały go suknią różnokolorową, a dzikie wino ściskało go zieloną przepaską.
Każde okno zasłonięte było firanką z goździków, fuksyj, heljotropów, których gęste gałęzie i rozwinięte kwiaty, nie dozwalały ani słońcu, ani spojrzeniu przeniknąć w głąb mieszkania; mały ogródek, cały z lilij, narcyzów i kaktusów, jak dywan haftowany ręka Penelopy, rozciągał się przed domem, na całą długość pierwszego dziedzińca, kiedy na drugim końcu, wznosiła się wielka brzoza płacząca, i wiązy prześliczne.
Mówiliśmy już o namiętności Mirabeau do kwiatów. Zobaczywszy ten pawilon, zakryty różami i ładny ogródek, wydał okrzyk radości.
— O! — rzekł do ogrodnika — czy można nająć lub kupić ten pawilon, mój przyjacielu?
— Bezwątpienia, łaskawy panie — odparł tenże — ponieważ należy do zamku, który jest na sprzedaż lub do wynajęcia. Tylko jest on w tej chwili zamieszkały; ale ponieważ niema kontraktu najmu, gdyby się pan zdecydował na zamek, możnaby usunąć osobę, która tam mieszka.
Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/424
Ta strona została przepisana.