Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/43

Ta strona została przepisana.

schody i służący poprosił go ażeby poczekał w salonie wybitym zielono, słabo oświetlonym dwoma kandelabrami.
Reszta pałacu pogrążona była w półmroku.
Sebastjan usiadł na kanapie; Izydor się przechadzał wszerz i wzdłuż.
Po dziesięciu minutach ukazał się pokojowiec, oświadczając, że hrabina Olivier de Charny jest u królowej; co zaś do doktora Gilberta, temu nic się nie stało, sądzono nawet, że znajduje się u króla, bo jeden z lokajów odpowiedział woźnemu, iż król zamknięty jest ze swym lekarzem.
Ponieważ jednak król miał czterech lekarzy nadzwyczajnych i lekarza zwykłego, nie wiedziano przeto, czy lekarzem zamkniętym z królem jest pan Gilbert, czy kto inny.
Jeżeli on, to przy wejściu dadzą mu znać, że go ktoś oczekuje w przedpokojach królowej.
Sebastjan odetchnął: nie miał się już czego obawiać; ojciec żyje i zdrów.
Podszedł do Izydora, aby mu za to podziękować, iż go tu przywiózł.
Izydor ucałował chłopca ze łzami w oczach.
Myśl, że Sebastjan odnalazł ojca, droższym mu jeszcze uczyniła brata, którego stracił i już nie odzyska.
W tej chwili drzwi się otworzyły, a woźny zawołał:
— Pan wicehrabia de Charny?
— Jestem — odpowiedział Izydor podchodząc.
— Wzywają pana wicehrabiego do królowej, rzekł odstępując woźny.
— Poczekasz na mnie, Sebastjanie, nieprawdaż?... — rzekł Izydor, chyba że pan doktór Gilbert przyjdzie po ciebie... Pamiętaj, że ja za ciebie ojcu odpowiadam.
— Dobrze panie wicehrabio, odparł Sebastjan, tymczasem ponawiam dzięki moje.
Izydor udał się za woźnym i drzwi się zamknęły.
Sebastjan usiadł znowu na kanapie.
Uspokoiwszy się o ojca i o siebie, bo pewien był, że mu ojciec przebaczy tę wycieczkę przez wzgląd na dobrą intencję, wspomniał na księdza Fortiera, na Pitoux, i na niepokój jaki pierwszemu sprawi jego ucieczka, drugiemu jego list.
Nie pojmował nawet, jak się to stało, że przy tylu opóźnieniach jakich w drodze doznali, Pitoux, któremu dość