Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/452

Ta strona została przepisana.

wem bezpieczeństwa osób, własności, dowozu zboża i żywności wewnątrz państwa, pobierania podatków publicznych pod jaką bądź postacią; pozostać zjednoczonymi ze wszystkimi francuzami nierozerwalnym węzłem braterstwa.
Wielka panowała cisza podczas tej przysięgi.
Lecz zaledwie została ukończona, sto armat jednocześnie dało sygnał sąsiednim departamentom.
Wtedy z każdego miasta ufortyfikowanego wybuchła ogromna błyskawica.
Jak kamień rzucony w wodę tworzy koła, coraz bardziej zwiększające się aż do brzegu, tak każdy krąg płomienia, każdy huk tego piorunu rozszerzał się od środka do obwodu, z serca Francji, aż po za jej granicę.
Potem wstał prezes zgromadzenia narodowego, a z nim wszyscy deputowani; on rzekł:
— Przysięgam być wiernym narodowi, prawu, królowi i utrzymywać całą ma siłą konstytucje wydaną przez zgromadzenie narodowe, a przez króla przyjętą.
Zaledwie skończył, ten sam ogień błysnął, ten sam odezwał się grzmot, a echa poniosły go na krańce Francji.
Nadeszła kolej na króla.
Powstał.
Cicho! Słuchajcie jakim głosem wypowie przysięgę narodową, ten który zdradzał w głębi duszy.
Strzeż się, Najjaśniejszy Panie! chmura się rozrywa, niebo się otwiera, słońce zaświtało.
Słońce, to oko Boga! Bóg na cię patrzy!
— Ja, król Francuzów — rzekł Ludwik XVI — przysięgam używać władzy, przekazanej mi prawem konstytucyjnem państwa, ku utrzymaniu konstytucji wydanej przez zgromadzenie narodowe, a przyjętej przezemnie, oraz przysięgam czuwać nad wykonaniem praw.
O! Najjaśniejszy Panie, dlaczego i teraz jeszcze, nie chciałeś przysięgać przed ołtarzem?
Dwudziesty pierwszy czerwca, odpowie za 14 lipca, Varennes wypowie słowo zagadki z polu Marsowego.