dzieła, każdego do czynu zachęcając. Wchodziłem do Francji w cieniu luków tryumfalnych, droga usiana była różami i wawrzynami od Strasburga do Paryża. Każdy wolał: „Niech żyje delfinowa!... niech żyje przyszła królowa!„... Teraz już nie przyznaje sobie chwały inicjatywy ani zasługi wypadków.
Bóg był ze mną i pozwolił mi widzieć rękę boską trzymająca ster orgnistego wozu. Chwała niech będzie Bogu!... Usunąłem z drogi kamienie, rzuciłem mosty na rzeki, zapełniłem przepaście i wóz się potoczył; oto wszystko. A więc bracia, zobaczcie co się od lat dwudziestu spełniło:
Parlamenty zniesione;
Ludwik XV, zwany ukochanym, umarł wśród ogólnej pogardy;
Królowa dzisiejsza, po siedmiu latach wydająca na świat dzieci wątpliwego ojcowstwa, dotknięta jako matka przy urodrzeniu delfina, zniesławiona jako kobieta w sprawie naszyjnika;
Król obdarzony imieniem Ludwika Upragnionego, przystępuje do naprawy monarchji niedołężny w polityce równie jak w miłości, z utopji do utopji popada w bankructwo, od ministra do ministra spada aż na pana de Calonne;
Zwołane zgromadzenie notablów uchwala stany generalne;
Stany generalne, mianowane przez głosowanie powszechne stają się Zgromadzeniem narodowem;
Szlachta i duchowieństwo zwyciężone przez stan trzeci;
Bastylja zdobyta;
Obce wojska z Paryża i Wersalu wygnane;
Noc czwartego Sierpnia wykazuje arystokracji nicość szlachectwa;
Piąty i szósty października przekonywają króla i królowę o nicości władzy królewskiej;
Czternasty lipca 1730 r. pokazuje światu jedność Francji;
Książęta tracą popularność przez emigrację;
Monsieur zdepopularyzowany sprawą Favrasa;
W końcu konstytucja zaprzysiężona na ołtarzu ojczyzny; prezes Zgromadzenia narodowego zasiada na tronie takim, jak
Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/489
Ta strona została przepisana.