Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/498

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XXXII.
CO POWIEDZIAŁ KRÓL, CO RZEKŁA KRÓLOWA.

Gilbert dopełnił podwójnego przyrzeczenia danego hrabiemu Mirabeau.
Przybywszy do Paryża spotkał Kamila Desmoulins, żyjącą gazetę i oznajmił mu chorobę Mirabeau, umyślnie przedstawiając ją niebezpieczniejszą, niż była w istocie.
Potem udał się do Tuileries i powiedział to samo królowi.
Król poprzestał na zapytaniu:
— A! biedny hrabia! czy stracił apetyt?
— Tak, Najjaśniejszy Panie — odpowiedział Gilbert.
— To niedobrze — rzekł król.
I zaczął mówić o czem innem.
Gilbert, wychodząc od króla, zaszedł do królowej i powtórzył jej to samo, co królowi.
Zmarszczyło się wyniosłe czoło córki Marji Teresy.
— Czemuż — rzekła — nie zachorował w owym dniu, kiedy miał tak piękną mowę o trójkolorowym sztandarze?
Potem, jakby wyrzucając sobie, że przed Gilbertem okazała swą nienawiść dla znaku narodowego, rzekła:
— Ale nieszczęściem byłoby dla Francji, gdyby ta słabość się wzmogła.
— Zdawało mi się, że miałem zaszczyt powiedzieć Najjaśniejszej Pani — powtórzył Gilbert — iż to więcej, niż słabość, to choroba.
— Której staniesz się panem, doktorze — rzekła królowa.
— Uczynią, co tylko będę mógł, Najjaśniejsza Pani, ale nie odpowiadam za nic.