Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/548

Ta strona została przepisana.

spełnią się przy końcu tego stulecia lub na początku przyszłego. Otóż dzisiaj, kochany Gilbercie, wiesz lepiej, niż ktobądź, że mówię prawdę, wspominając, iż król ma jutro w nocy uciekać, bo sam jesteś jednym z pomocników tej ucieczki.
— Jeżeli tak jest — rzekł Gilbert — zapewne nie żądasz ode mnie, abym ci się przyznał, nieprawdaż?
— A czyż ja potrzebuję twego wyznania? Wiesz dobrze, że nietylko jestem tym, który jest, ale jeszcze, jestem tym, który wie.
— Ależ, w takim razie — podchwycił Gilbert — wiesz zapewne, co mówiła wczoraj królowa do pana de Montmorin, gdy pani Elżbieta nie chciała być na nabożeństwie Bożego Ciała w niedzielę: „Nie chce z nami jechać do Saint-Germain I‘Auxerrois, to mnie martwi; mogłaby jednak zasady swoje dla króla poświęcić“. Jeżeli więc królowa jedzie z królem w niedzielę do kościoła Saint-Germain l‘Auxerrois, nie wybierają się tej nocy, a przynajmniej nie w tak długa podróż.
— Tak, ale wiem — odparł Cagliostro — że wielki filozof powiedział: „Mowa na to dana człowiekowi, aby lepiej ukrywał swe myśli“. Otóż Bóg nie czyni wyjątków, aby tylko mężczyznę tym szacownym darem obdarzyć.
— Kochany mistrzu — rzekł Gilbert, próbując zachować ton żartobliwy — czy znasz historję niewiernego apostoła?
— Który zaczął wierzyć, gdy mu Chrystus swe ręce, nogi i bok pokazał. Otóż, kochany Gilbercie, królowa, nie chcąc się pozbawić wygody i przyzwyczajeń w czasie podróży, która podług obliczeń pana de Charny ma trwać trzydzieści sześć godzin, zamówiła u pana de Brosse, przy ulicy Notre-dame-des Victoires, śliczną szkatułkę z przyborami, srebrną, pozłacaną, przeznaczoną dla arcyksiężniczki Krystyny w Niderlandach. Neseser wczoraj ukończony przyniesiono wieczorem do Tuileries; — to dla rąk.
Jadą oni w wielkiej kolasie podróżnej na sześć osób. Zamówił ją u Louis pan de Charny, który jest tam w tej chwili i wypłaca mu sto dwadzieścia pięć luidorów, jako połowę umówionej sumy; próbowano jej wczoraj i próbę wytrzymała; raport pana Izydora de Charny był dokładny; — to dla nóg.