Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/632

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ IV.
RADA ROZPACZLIWA.

Przypominamy sobie, w jakiem położeniu był pan de Choiseul, dowodzący pierwszym posterunkiem w Pont-de-Sommeville: widząc powstanie wzmagające się koło niego, a chcąc uniknąć walki, powiedział niedbale, nie czekając na króla, że zapewne skarb już przewieźli i zwrócił się do Varennes.
Lecz, aby nie przebywać Sainte-Ménéhold, gdzie miały być rozruchy, przedostał się inną drogą; póki jednak jechał gościńcem, posuwał się wolno, aby kurjer królewski mógł go dopędzić.
Ale kurjer go nie dogonił i w Orbevol skręcił z drogi.
Za nim przebiegł Izydor.
Pan de Choiseul sądził napewno, że król został jakimś nieprzewidzianym wypadkiem zatrzymany. Zresztą, gdyby się mylił i król odbywał dalszą drogę, czyż nie zastanie w Sainte-Ménéhould pana Dandoins, a w Clermont pana Damas?..
To, co nam jest znane, nam, którzy o kilkadziesiąt lat wyżej stoimy nad tym strasznym dniem i mamy przed sobą sprawozdania każdego z aktorów tego dramatu, niewiadomem było panu de Choiseul.
Pan de Choiseul przybył więc pod noc do lasu Varennes, w chwili, gdy Charny w innej stronie lasu gonił Droueta.
W ostatniej wiosce, to jest w Neuville-au-Pont, czekał pół godziny na przewodnika. Tymczasem dzwoniono na gwałt w sąsiednich wioskach i tylną straż, z czterech huzarów zło-