Ta strona została przepisana.
— Nie chcę nic brać na siebie, król niech rozkazuje; moim obowiązkiem słuchać; zresztą, podzielam zdanie króla; pan de Bouillé przybędzie niezawodnie.
Pan de Choiseul skłonił się i cofnął kilka kroków w tył; pociągając za sobą pana de Damas, z którym chciał się porozumieć; skinął na dwóch oficerów straży przybocznej, aby i oni byli obecni naradzie.