Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/735

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XVI.
GOLGOTA.

Po wieczerzy trzej oficerowie, stosownie do odebranego rozkazu, weszli do pokoju króla.
Dzieci z panią de Tourzel były w swoim pokoju, król, królowa i księżna Elżbieta oczekiwali.
— Panie de Charny, rzekł król, gdy młodzi ludzie weszli, zechciej zamknąć drzwi, aby nam nikt nie przeszkodził, mam ci powiedzieć coś bardzo ważnego. — Wczoraj w Dormans pan Pétion uczynił mi propozycję, aby ułatwić wam pod przebraniem ucieczkę, lecz ja wraz z królową oparliśmy się temu, lękając się zasadzki. Oddalając was odemnie, łatwiej mogliby was zamordować lub gdzie w miasteczku oddać pod sąd wojenny, któryby was kazał rozstrzelać. Sami więc z królową odrzuciliśmy tę propozycję, lecz dziś pan Pétion ponowił swe nalegania, ręcząc honorem deputowanego. Uważam sobie za obowiązek udzielić wam tej wiadomości.
— Najjaśniejszy Panie!... przerwał Charny, nim Wasza królewska mość pójdzie dalej, a mówię tu nietylko w mojem lecz i tych panów imieniu, czy dozwolisz nam prosić o łaskę?...
— Panowie!.. rzekł Ludwik XVI, poświęcenie wasze dla mnie i królowej od trzech dni naraża życie wasze na niebezpieczeństwo. Od trzech dni w każdej chwili wystawieni jesteście na straszną śmierć, w każdej chwili dzielicie wstyd i zniewagi, jakie nas dotykają; panowie macie prawo nie o łaskę prosić, lecz przedstawić wasze żądania, które, jeżeli