Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/751

Ta strona została przepisana.

stojącego, wymierzał gęste ciosy naokoło siebie. Lecz musiałby ulec w tej nierówmej walce, gdyby nie Barnave, a później Pétion, którzy przyszli mu w pomoc.
Królowa wysłuchała tego opowiadania w kąpieli, pani Campan jednakże mogła jej dać pewne wiadomości tylko o panach de Malden i de Valory, których widziano w pałacu, zbitych, skrwawionych, lecz bez ran niebezpiecznych.
Co do Charnego, nie wiedziano o nim nic pewnego, mówiono wprawdzie, iż był ocalony przez panów Barnava i Pétiona, lecz nie widziano go, wchodzącego do zamku.
Na te ostatnie słowa pani Campan, twarz królowej pokryła się tak straszną bladością, że pokojowa sądząc, iż to obawa o hrabiego tak ją trwoży, zawołała:
— Najjaśniejsza Pani!... nie powinnaś się tak lękać o życie hrabiego, z tego powodu, że nie przyszedł do pałacu. Hrabina de Charny mieszka w Paryżu, być może przeto, że się schronił u żony.
Ta myśl właśnie była przyczyną, że Marja-Antonina tak strasznie zbladła.
Wyskoczyła coprędzej z kąpieli, wołając:
— Campan!... ubieraj mnie prędko, śpiesz się, muszę koniecznie wiedzieć, co się stało z hrabią.
— Z jakim hrabią?... spytała pani de Misery wchodząc.
— Z hrabią de Charny!... zawołała królowa.
— Hrabia jest w przedpokoju Waszej królewskiej mości... odrzekła pani de Misery i prosi o zaszczyt przyjęcia.
— A!... szepnęła królowa, więc dotrzymał słowa!...
Obiedwie kobiety spoglądały na siebie ździwione, nie rozumiejąc, co przez to chciała powiedzieć królowa, która, drżąca, nie mogąc więcej słowa wymówić, dała im tylko znak, aby się śpieszyły.
Nigdy toaleta nie była śpieszniej ukończoną; prawda, że Marja-Antonina zwinęła tylko swe włosy, które kazała zmyć z kurzu wodą pachnącą i zarzuciła na siebie biały muślinowy szlafroczek.
Gdy weszła do swego pokoju, rozkazawszy prosić hrabiego, była również białą jak jej suknia.