Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/771

Ta strona została przepisana.

Kobietą — Manon-Joanna Philipon, urodzona w Paryżu 1754 roku.
Pobrali się jedenaście lat temu, czyli w 1780 roku.
Powiedzieliśmy, że kobieta była pochodzenia ludowego; wskazuje to samo jej nazwisko. Była córką sztycharza, sztychowała sama do lat 25-ciu, w którym to wieku poszła za Rolanda. Był on o 22 lat od niej starszym. Wtedy ze sztycharza została kopistką i tłomaczką, W uczuciu, jakiem obdarzała swego męża, szacunek córki przewyższał przywiązanie żony; otaczała go czcią i troskliwością; odrywała się od pracy, którą dokończała nocą, aby mu własnoręcznie przyrządzać posiłek, gdyż osłabiony żołądek starca nie mógł wszystkiego przyjmować.
W 1789 roku, pani Roland prowadziła ciche i pracowite życie na prowincji. Tam to wstrząsnęły nią działa Bastylji.
Na odgłos tych dział, wszystko co było wielkiem, palrjotycznem, prawdziwie francuskiem, obudziło się w sercu tej szlachetnej istoty. Francja nie była już królestwem, była narodem! — obywatel nie był już mieszkańcem kraju, lecz synem ojczyzny. Nastąpiło sprzymierzenie z roku 1790. Lyon, jak to dobrze pamiętamy, wyprzedził Paryż. Joanna Philipon, która w rodzicielskim domu przy bulwarze de l‘Horloge, patrzyła każdego dnia ze swego okna na błękit nieba i na wschód słońca, za którem mogła prowadzić okiem aż do pól Elizejskich, gdzie zdawało się kryć za zielonemi wierzchołkami drzew, widziała teraz od trzeciej godziny zrana wschodzące z wyżyn Fournieres inne słońce, inaczej rozgrzewające i inaczej świecące, słońce nazywające się wolnością. Widziała wielkie święto obywatelskie, serce jej przejęło się wielką braterską miłością i została jak Achilles silną i niewzruszoną, z wyjątkiem jednego miejsca, które dotknęła miłość.
Wieczorem w tym wielkim dniu, zachwycona wszystkiem co widziała, czując się poetą, historykiem, napisała sprawozdanie z uroczystości i posłała je swemu przyjacielowi Champagneux, redaktorowi „Journal du Lyon“. Młody czło-