Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/798

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ XXIII.
DZIEŃ 15-go LIPCA.

Serca obojga biły z równą gwałtownością, lecz pod wrażeniem odrębnych uczuć. Serce królowej uderzało od nadziei i zemsty, serce Barnava pragnieniem miłości.
Królowa weszła szybko do drugiego pokoju, jakby szukając światła. Nie lękała się zapewne ani Barnava ani jego miłości, wiedziała o ile to uczucie było pełne uszanowania i poświęcenia, lecz instynktem kobiecym unikała ciemności.
Wszedłszy do drugiego pokoju, upadła prawie na krzesło.
Barnave zatrzymał się w progu i jednem spojrzeniem obrzucił całe wnętrze pokoju, oświetlonego dwiema tylko świecami.
Sądził, iż zastanie króla, który znajdował się przy dwóch poprzednich spotkaniach z Marją Antoniną.
Pokój był pusty. Pierwszy raz od pobytu w biskupstwie Meax, — Barnave ujrzał się sam na sam z królową.
Ręka jego mimowolnie przycisnęła mocno bijące serce.
— O!... panie Barnave... rzekła królowa po chwili milczenie, od dwóch godzin czekam na pana.
Pierwsze poruszenie Barnava na wymówkę, uczynioną tak słodkim głosem, było rzucić się do nóg królowej, lecz uszanowanie powstrzymało go.
Serce zwykle wskazuje, iż częstokroć upaść do nóg kobiety, jest to ubliżyć jej.
— Niestety, Najjaśniejsza Pani... wyrzekł, to prawda,