Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/834

Ta strona została przepisana.

dać przejście czterem bataljonom. Na platformie wznoszą się jeszcze piramidalne wschody, prowadzące na wzniesienie, gdzie się znajduje ołtarz ozdobiony piękną palmą.
Każdy stopień od najniższego aż do najwyższego, służy na siedzenie większej lub mniejszej liczbie widzów, co tworzy z siedzących ludzi piramidę ruchliwą i gwarną.
Gwardja narodowa z Marais i z przedmieścia Ś-go Antoniego blisko cztery tysiące ludzi wynosząca z działami, wchodziła od południowej strony szkoły wojskowej i zajęła miejsce przed budynkiem.
Lafayette mało ufał tym ludziom z Marais i przedmieść, którzy stanowili demokratyczną część gwardji płatnej.
Gwadja płatna, byli to nowocześni pretorjanie. Składała się ona, jak to już mówiliśmy, z dawnych wojskowych, z gwardji francuskiej rozpuszczonej, z Lafayettystów zaciętych, którzy wiedząc, iż strzelano do ich bożka, przyszli pomścić się za tę zbrodnię, większą w ich oczach, niż ta, którą popełnił król zdradzając naród.
Ta gwardja nadciągała od strony Gros-Cailou; wchodziła hałaśliwa, groźna, straszna, przez środek pola Marsowego, i znalazła się wprost ołtarza ojczyzny.
Nakoniec trzeci oddział idący przez most drewniany, poprzedzany tą nędzną, czerwoną chorągwią, o której mówiliśmy, składał się z rezerwy gwardji narodowej, do której przyłączono setkę dragonów i oddział perukarzy noszących szpady, jak to było ich przywilejem, oraz uzbrojonych od stóp do głów.
Tą samą drogą, którą weszła gwardja narodowa piesza, dążyło parę szwadronów kawalerj i podnosząc za sobą kurz, lekko zwilżony przez krótkotrwałą burzę, którą można było wziąć za przepowiednię dramatu, jaki za chwilę miał się odegrać.
To, co można było ujrzeć, postaramy się opisać.
Najpierwej, uderza nas tłum kręcący się przed kawalerją, której konie są rozpuszczone w całym pędzie na tym rozległym cyrku; tłum zamknięty w tem żelaznem kole, chro-