madzony naród w obecności króla, nie uważał go za swego pana. Jeżeli król wykonywać będzie przysięgę stojąc, żądam, aby Zgromadzenie słuchało go w tejże samej postawie.
Naówczas ten sam głos się odezwał:
— Chcę przedstawić modyfikację, która wszystkich pogodzi. Postanówmy, że będzie dozwolonem panu de Malouet i każdemu innemu, kto będzie wolał tę pozycję — wysłuchać króla na klęczkach, lecz my trzymajmy się zrobione; propozycji...
Propozycja została usuniętą.
W dniu następnym po tych rozprawach, król miał wykonać przysięgę. Sala była przepełnioną, trybuny zaledwie mogły pomieścić słuchaczy.
O dwunastej oznajmiono przybycie króla.
Król mówił stojąc. Zgromadzenie stojąc go słuchało.
Po ukończeniu mowy, podpisano akt konstytucyjny i wszyscy usiedli.
Natenczas prezes (był nim Thouret) podniósł się dla wypowiedzenia mowy, lecz po kilku słowach widząc, że król się nie podnosi, usiadł, co wywołało oklaski z trybun.
Na te oklaski, powtarzające się kilkakrotnie, król mocno zbladł.
Wyciągnął chustkę z kieszeni i otarł pot spływający mu z czoła.
Królowa była obecną posiedzeniu w loży prywatnej. Nie mogąc dłużej wytrzymać, wstała, wyszła i zamknąwszy drzwi gwałtownie, kazała się odprowadzić do Tuileries. Wróciła, nie wyrzekłszy słowa nawet do swych najbliższych. Od chwili gdy Oliviera przy niej nie było, serce jej wciągało żółć w siebie, nie wylewając jej nigdy.
Król powrócił w pół godziny po jej przybyciu.
— Gdzie królowa? — spytał natychmiast.
Wskazano mu, gdzie się znajdowała.
Woźny chciał go poprzedzić.
Odsunął go znakiem, otworzył sam drzwi i stanął nagle na progu pokoju, w którym się królowa znajdowała.
Był tak blady, tak zgnębiony, pot tak grubemi kroplami
Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/859
Ta strona została przepisana.