który również obiecał dostarczyć wina. Co do ciast, pani Campan dostała polecenie, aby je kupowała niby dla siebie, to u tego, to znów u drugiego pasztetnika. Szczególniej mamy się wystrzegać cukru tartego...
— Czy dlatego, że łatwo weń wsypać arszeniku?
— Tak, właśnie. Królowa miała zwyczaj dodawać takiego cukru do wody, teraz nie robi tego zupełnie. Król, królowa i ja, razem teraz jadamy, obywamy się zupełnie bez służby. Pani Campan przynosi nam potajemnie chleb, ciasto i wina. Chowamy to pod stół, udając, że jemy podane nam pokarmy. Mimo to, drżymy, królowa i ja, obawiając się, że król lada chwila zblednie i zawoła:
— „Niedobrze mi!...“
— Pozwól sobie, księżno, najprzód powiedzieć... wyrzekł lekarz, iż nie wierzę wszelkim pogróżkom otrucia, ale z tem wszystkiem oddaję się na usługi Ich królewskich mości.
Czego król żąda? Czy chce mi pokój w zamku wyznaczyć? Urządzę się tak, żebym w każdej chwili był na zawołanie, dopóki obawy Jego królewskiej mości...
— O! mój brat nie obawia się niczego, przerwała żywo księżna Elżbieta.
— A więc dopóki nie rozproszą się obawy Waszej królewskiej wysokości. Mam pewne doświadczenie co do różnego rodzaju trucizn i dam sobie z niemi radę, lecz pozwól mi, księżno, powiedzieć sobie, iż od króla tylko zależy, aby się niczego obawiać nie potrzebował.
— Co ma uczynić zatem?... spytał głos obcy.
Gilbert obrócił się pośpiesznie i spostrzegł królowę.
Złożył jej ukłon głęboki.
— Najjaśniejsza Pani... rzekł, czy mam powtórzyć zapewnienie oddania się mego na usługi Waszej królewskiej mości, zapewnienie, które dopiero co uczyniłem księżnej Elżbiecie.
— Nie, panie, słyszałam wszystko... chcę tylko wiedzieć, czy zawsze jesteś względem nas jak dotąd usposobionym?...
— Czy Najjaśniejsza Pani wątpi o trwałości uczuć moich?...
Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/973
Ta strona została przepisana.