pomniał dodać, że pierwszy został przyjętym, i że Dumouriez bił się mężnie, aby go przeprowadzić.
— Dzień, w którym powołamy pana Dumouriez na ministra, będzie dniem wypowiedzenia wojny Europie.
— E!... Najjaśniejsza Pani!... wyrzekł Gilbert, wo;na jest wypowiedzianą przez wszystkie już serca. Czy Wasza królewska mość wie, ilu obywateli podało się na ochotników?... Sześćkroć sto tysięcy!... W departamencie Jura kobiety oświadczyły, że wszyscy mężczyźni mogą wyruszyć. Byleby im dano piki, potrafią i same bronić kraju.
— Wypowiadasz pan wyraz, na który drżę na całem ciele... rzekła królowa.
— Wybacz mi, Wasza królewska mość i powiedz, jaki to ten wyraz, abym go raz drugi nie powtórzył.
— Powiedziałeś wyraz, piki... O!... te piki z 1789 roku, zdaje mi się, iż widzę jeszcze głowy dwóch moich wiernych dworzan na ostrzach dwóch pik osadzone!...
— A jednak, była kobietą i matką ta, która zaprojektowała zbieranie składek, żeby piki wyrabiać.
— Czy kobieta i matka także, każe się waszym Jakobinom ubierać w czapki koloru krwistego?...
— I w tym razie, jesteś w błędzie Najjaśniejsza pani... odpowiedział Gilbert. Chciano uświęcić równość braterską symbolem, a nie mogąc wszystkim Francuzom nakazać jednakowego ubioru, przyjęto czapkę biednych wieśniaków; kolor czerwony wybrano nie dlatego, że krew przypomina, tylko, że jest to kolor żywy, wesoły, podobający się tłumom.
— Dobrze, dobrze, doktorze, nie wątpię już teraz, widząc cię tak zagorzałym zwolennikiem tych nowych wynalazków, iż ujrzę cię jeszcze kiedyś liczącego puls króla z piką w ręku i w czerwonej czapce na głowie.
I w połowie z szyderstwem, w połowie z goryczą, widząc, iż na żadnym punkcie nie może sobie poradzić, oddaliła się niezadowolona.
Księżna Elżbieta chciała udać się za nią, lecz Gilbert rzekł głosem błagalnym:
Strona:PL Dumas - Hrabina Charny.djvu/978
Ta strona została przepisana.