Ta strona została przepisana.
— Wasza wysokość kochasz swego brata, nieprawdaż?...
— O!... odparła, kochać, to zamało, ja go uwielbiam!...
— Zechcesz zatem podać mu radę od dobrego przyjaciela?...
— Powiedz pan, a jeżeli rada rzeczywiście będzie dobra...
— Mnie się wydaje, że jest doskonała.
— Więc mów pan, mów!...
— Gdy ministerjum Umiarkowanych upadnie, co w krótkim czasie nastąpi, radzę wybrać ministerjum z pośród tych czerwonych czapek, które tak przestraszają królowę!...
Skłonił się księżnie z głębokiem uszanowaniem i wyszedł.