Ta strona została przepisana.
utrzymać walkę, staniesz się znowu szczęśliwą kobietą, panującą królową, lub sam zginę.
To powiedziawszy, powstał, skłonił się i wyszedł pośpiesznie.
Królowa patrzyła za nim wzrokiem, pełnym boleści.
— Królową możną!... powtórzyła, być może. Dzięki twej szpadzie, jest to możliwem, lecz kobietą szczęśliwą — nigdy, nigdy!...
I wsparła głowę na poduszkach kanapy, i szeptała imię, które codzień stawało się jej droższem a boleśniejszem — imię hrabiego de Charny.