Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/1063

Ta strona została przepisana.

— Hiszpanja chce utrzymać panowanie swoje na wyspach Malajskich i Falklandi wypędziła Anglików z portu Egmont, który zajęli samowolnie. Stąd gniew, stąd wygrażanie się Hiszpanji, jeżeli odmówi satysfakcji.
— Niechże Hiszpanie sami się rozprawią z Anglikami, pocóż my mamy się w to mieszać?
— Najjaśniejszy Pan zapomina chyba, że podpisał umowę, na mocy której wszyscy Burboni w całej Europie sprzymierzyli się przeciw potędze Wielkiej Brytanji.
Król spuścił głowę.
— Nie troszcz się, Najjaśniejszy Panie, — rzekł Choiseul — masz wojsko silne, marynarkę wspaniałą, pieniędzy dosyć. Wreszcie, gdyby ich zabrakło, znajdę sposób wydobycia ich bez oburzenia ludu. Jeżeli przyjdzie do wojny, opromieni ona panowanie twoje, Najjaśniejszy Panie i pozwoli nam rozszerzyć granice.
— Żebyśmy kochany książę, wewnątrz chociaż byli spokojni; żeby można wynaleźć sposób na usunięcie tych dokuczliwych starć domowych.
— W kraju zupełny przecie spokój panuje — odpowiedział minister, udając, że nie wie o co chodzi.
— Wiesz dobrze, że tak nie jest, kochany książę. Jestem przekonany o twojem do mnie przywiązaniu, wiem, że cokolwiek zdziałasz, jest z korzyścią dla mnie. Ale wiesz także, mój drogi, że