Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/117

Ta strona została przepisana.

Andrea oparła się o klawikord, złożyła główkę na ręku i zasnęła.
Balsamo wyszedł i powrócił do swego pokoju.
Skoro tylko drzwi salonu zamknęły się poza nim, ta sama postać, która przed chwilą mignęła pod oknami, ukazała się znowu.