Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/1381

Ta strona została przepisana.
CX
PUDEŁKO Z KLEJNOTAMI

Taverney nie czekał długo. Książę rozkazał kamerdynerowi przynieść przedmiot, który król pozostawił na toalecie.
Służący wrócił wkrótce i oddał coś marszałkowi.
— Pójdźmy do galerji.
— Wątpiłeś baronie o mej przyjaźni, wszak prawda? — zapytał marszałek towarzysza, gdy się znaleźli sami.
— Nie teraz, przerwał baron.
— Wątpiłeś jednak o losie twych dzieci?
— Przyznaję.
— Myliłeś się przyjacielu. Przyszłość ich zabezpieczona.
— W jaki sposób?
— No, pan Filip jest kapitanem.
— Prawda!... Tobie to zawdzięczam.
— Panna Taverney będzie, o ile mi się zdaje, wkrótce markizą...
— Moja córka?!.. — zawołał baron.
— Słuchaj, stary, król ma dobry gust, piękność, talent i cnota zachwycają go zawsze... Panna An-