najgrzeczniejszym człowiekiem w całem państwie, a widzą z rozpaczą, iż grubo się omyliłem.
— W czem? — zapytał król do reszty rozśmieszony.
— Bo cóż w takim razie, ja Matuzal, ja, który urodziłem się w roku 94! Pomyśl, Najjaśniejszy Panie, że ja starszy jestem od ciebie o całe lat szesnaście.
Pochlebstwo było zręczne. Ludwik XV podziwiał zawsze tego starca, który miał w sobie więcej życia niż najmłodsi na dworze.
— Przypuśćmy, że masz racją — odpowiedział księciu, ale z tem wszystkiem straciłeś chyba już także wiarę w to, abyś był kochanym dla siebie samego..
— Gdybym tak myślał zerwałbym natychmiast z dwiema damami, które mnie dziś rano jeszcze zapewniały...
— Zobaczymy co będzie dalej, młodość innych odświeża nas, to prawda, panie Taverney...
— Naturalnie, zwłaszcza, gdy w żyłach płynie krew królewska i gdy się ma Twój umysł, Najjaśniejszy Panie.
— Mój poprzednik nie zachwycał jednakże kobiet, gdy się zestarzał.
O! — rzekł Richelieu — mam jak najgłębszy szacunek dla nieboszczyka króla, który mnie dwukrotnie więził w Bastylji, ale wiek dojrzały Ludwika XIV i Ludwika XV, to ogromna różnica! Wasza Królewska Mość jest dobrym synem kościoła, ale nie jest przecie ascetą?
Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/1396
Ta strona została przepisana.