Ta strona została przepisana.
mieszka na przedmieściu Saint-Germain, a to stąd bardzo daleko.
— Którędy iść trzeba na to przedmieście?
— Tędy; możeby zawołać dorożkę? — spytał grzecznie towarzyszki.
— Prawda, dorożkę... masz pan szłuszność.
Nieznajomy przywołał fiakra.
— Gdzie mam zawieźć panią? — zapytał stangret.
— Do pałacu pana de Sartines.
Nieznajomy pomógł młodej kobiecie wsiąść do dorożki i pożegnał ją grzecznie.
Stangret zaciął konie. Wtedy to właśnie Andrea, uśpiona, zawiadomiła Balsama o zdradzie Lorenzy. W dwadzieścia minut potem młoda kobieta wysiadała przed pałacem.
— Czy czekać na panią? — spytał dorożkarz.
— Tak — odparła machinalnie Lorenza, wstępując na schody.