Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/1810

Ta strona została przepisana.
CLII
POSTANOWIENIE

W jaki sposób Gilbert dostał się do domu, jak zdołał tej nocy przenieść boleść i rozpacz i nie wstał rano z siwymi włosami, doprawdy trudno to zrozumieć.
Z nastaniem świtu postanowił sobie napisać list do Andrei, w którym wszystko to, co mówił jej wieczorem, poprzeć chciał niezbitymi dowodami.
Prędko jednak tego zaniechał.
Znał nieugięty charakter tej kobiety i nie miał już żadnej nadziei.
Zresztą sama myśl, że list jego może być wyrzucony lub spalony i wcale nieczytany, do wściekłości go doprowadzała; więc porzucił projekt.
I wtedy pomyślał sobie znowu, że zabiegi jego lepiej byłyby przyjęte przez ojca, który był chciwy i skąpy, jak również przez Filipa, człowieka z sercem szlachetnem, którego się bał tylko w pierwszej chwili.
— Ale nacóż mi się to przyda poparcie pana Taverney‘a i pana Filipa — mówił boleśnie —