Kobieta nazywała się Magdalena Pitou.
Dowiedziawszy się o tem wszystkiem, Gilbert w najlepszym humorze powrócił do Paryża.
Teraz wytłumaczymy czytelnikom — dlaczego Gilbert przeniósł okolice Villers-Cotterets nad inne.
Pewnego dnia Rousseau opowiadał swemu uczniowi o wspaniałym lesie i sąsiadujących z nim wioskach.
Las ten nazywał się właśnie Villers-Cotterets.
Szczególniej jedna z wiosek, nosząca nazwę Haramont, zachwyciła filozofa, tak, że Rousseau zawołał z uniesieniem:
— Haramont to koniec świata, Haramont to pustynia; można tam żyć, będąc nieznanym i zapomnianym, jak ptak.
— Tam umieszczę moje dziecko, niech żyje w miejscu, które tak zachwyciło mistrza.
Jakaż była jego radość, gdy się dowiedział od pana Niquet, że Magdalena mieszka w Haramont.
Kabrjolet, wynajęty przez Gilberta nie był wprawdzie elegancki, ale zato bardzo wygodny.
Pan Niquet łatwo uwierzył zmyślonej bajce; elegancko ubrany Gilbert wyglądał rzeczywiście na syna jakiegoś intendenta.
Cała ta wyprawa miała ogromny powab dla naszego ex-ogrodniczka; posiadał on wyobraźnię poety i filozofa zarazem.
Wykraść dziecko srogiej matce, oddać je na wychowanie wieśniakom, złożyć pieniądze, więc
Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/1850
Ta strona została przepisana.