Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/208

Ta strona została przepisana.

jeżeli przyjaciele palić będą swoje zamki, aby Jej pod swoim nie przyjąć dachem? Nie uprzedzajmy nieszczęśliwych wypadków, przyjdzie kolej i na nie.
Pan de Taverney usłuchał gościa z rezygnacją, jakiej dał już przedtem dowód i powrócił do dzieci, które zaniepokojone, wszędzie go poszukiwały.
Balsamo odszedł w swoją stronę w milczeniu, jakby jakieś wielkie dzieło oczekiwało na niego.