Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/35

Ta strona została skorygowana.

pominający; naród, któremu wystarczał Karol Wielki, Ludwik Święty i Henryk IV przy dwudziestu monarchach podłych i okrutnych, jakżeby nie miał pokochać królowej młodej, pięknej i dobrej, króla łagodnego, skromnego i dobrze rządzącego?
Marja-Antonina przekracza właśnie granicę Francji — ołtarz i łoże przygotowują w Wersalu; czyż to chwila, aby zacząć działać we Francji?
— Skończyłem, mistrzu, do ciebie należy osądzić, czy miałem słuszność.
Po tych słowach apostoł z Zurichu usunął się, a szmer uznania rozległ się dokoła.
Wielki Kofta odpowiedział:
— Bracie! ty czytasz w obliczach ludzkich, ja zaś czytam w przyszłości.
Marja-Antonina jest dumną, zechce więc walczyć i padnie pod ciosami; Ludwik jest dobrym, łagodnym, osłabnie zatem w walce z nami i zginie przez żonę i wraz z nią. Obecnie czują przyjaźń dla siebie; nie dopuścimy aby się pokochali, a za rok nienawidzieć się będą. Zresztą, na co się zdało radzić z której strony nadejdzie światło; jasność jest we mnie, który idę ze Wschodu, a prowadzi mnie, jak pastuszków gwiazda, zwiastująca powtórne odrodzenie.
Od jutra biorę się do dzieła. Z waszą pomocą za lat dwadzieścia będzie ono uwieńczone powodzeniem. Czasu tego starczy, jeżeli złączeni i silni pójdziemy wytrwale do celu.