zostały oddane przez cesję po wypłaceniu należności dwieście tysięcy franków,... Tak, pani... po wypłaceniu. Nie posiadam pokwitowań, ale mam dowody moralne i gdybym mogła osobiście stanąć przed parlamentem i bronić mej sprawy, wykazałabym jak najjaśniej...
— Jak najjaśniej? — podchwyciła hrabina, nic a nic nie rozumiejąca z tego, co mówiła pani de Béarn, udająca jednakże, iż ją to bardzo zajmuje.
— Tak, pani, dowodzę, że rewers na dwieście tysięcy franków z procentami, co wynosi obecnie więcej niż miljon, że rewers z datą 1406 r. musiał być zapłacony przez Guy’a Gastona IV hrabiego de Béarn, na łożu śmiertelnem w r. 1417, ponieważ w testamencie własną jego ręką napisane stoi: „Na śmiertelnem łożu, nie winien nic ludziom i gotów stanąć przed obliczem Boga“....
— No i cóż dalej? — zapytała hrabina.
— Przecie pani rozumie: skoro nic nie winien był ludziom, zatem zapłacił de Saluces’om. W przeciwnym razie byłby powiedział: „Będąc winien dwieście tysięcy liwrów“, zamiast: „Nie będąc nic winien“.
— Z pewnością byłby tak uczynił — przerwał Jan.
— A nie posiadacie innych dowodów?
— Tylko słowo Gastona IV, pani, którego zwano bez skazy.
— A wasi przeciwnicy posiadają dowody?
Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/456
Ta strona została przepisana.