Ta strona została przepisana.
XXXII
VOLTAlRE I ROUSSEAU
Sypialnia w Luciennes była arcydziełem sztuki pod względem budowy i urządzenia.
Położona od strony wschodniej, hermetycznie przysłonięta złoconemi okiennicami i firankami z atłasu, tylko wtedy stawała się przystępną dla śwatła dziennego, kiedy mu, niby dworzaninowi, udzielono na to szczególniejszego zezwolenia.
Latem ukryte wentylatory przesiewały powietrze tak lekko, jakby to robiło tysiące zwolna poruszających się wachlarzy.
Dziesiąta biła, gdy król wyszedł z błękitnego pokoju.
Tym razem powozy oczekiwały w dziedzińcu od godziny.
Zamor ze skrzyżowanemi rękami wydawał, czy też zdawał się wydawać rozkazy.
Król wyjrzawszy oknem, spostrzegł te przygotowania do odjazdu.
— Co mam o tem myśleć, hrabino? — zapy-