cej się królewskiej, znani byli dobrze ludności stołecznej.
Dubarry, jako młoda i piękna, lubiła ukazywać się w teatrze, na spacerach, w sklepach. Znano ją także z karykatur i przez Zamora, który jej towarzyszył; nic więc dziwnego, że zajmowano się przedstawieniem jej ogromnie.
I dziś też było zbiegowisko na placu przed Palais-Royal; już nie dla przyglądania się panu Rousseau, grającemu w szachy w kawiarni Regencji, lecz dla ujrzenia ulubienicy królewskiej we wspaniałej karecie i pięknej sukni, o których opowiadano sobie powszechnie. Wyrażenie Jana Dubarry: „Drogo kosztujemy Francję“, miało głębokie znaczenie. To też Francja, reprezentowana przez Paryż, chciała przynajmniej oczy napaść przepychem, za który tak drogo płacić była zmuszona.
Dubarry znała lud, wiedziała, że lubi być olśnionym, a ponieważ w gruncie rzeczy nie była złą kobietą, strała się widowisko uczynić odpowiedniem do sum, jakie kosztowało.
Zamiast przespać się, jak to jej brat doradzał, wykąpała się w mleku i oczekiwała na fryzjera.
Nie od rzeczy będzie nadmienić, ile w owym czasie uczesanie głowy wymagało starań, czasu i sztuki.
Wyobraźmy sobie na głowie wieżę, zbudowaną z włosów, drogich kamieni, piór, kwiatów i wstążek, z których nieraz układano godła herbowe. Moda
Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/558
Ta strona została przepisana.