Strona:PL Dumas - Józef Balsamo.djvu/798

Ta strona została przepisana.

czytał napis, który zauważył trzy dni temu, gdy wracał z botanicznej wycieczki z panem Rousseau: „Ulica Plastriere“.
Tak więc, mieszkał conajmniej o jakie sto kroków od mieszkania państwa Taverney‘ów. Miał ich równie blisko jak w Taverney.
Wkrótce potem znalazł się pod drzwiami swego mieszkania, domacał się sznurka, pociągnął, drzwi się otwarły. Wszedł, zamknął je cicho za sobą, wdrapał się na schody i dotarł do swojej izdebki.
Znużenie fizyczne zwyciężyło niepokój duchowy i wkrótce zasnął snem twardym, zapomniawszy o wszystkiem.

KONIEC TOMU PIĄTEGO