Strona:PL Dumas - Kalifornia.djvu/67

Ta strona została przepisana.

Jeden z naszych stowarzyszonych miał żonę; podjęła się zająć kuchnią, a jednego z nas wysłano po zapasy żywności, zawiadamiając go o cenie bieżącej. Nasz posłaniec kupił wołowiny na rosół. Rosół był przedmiotem naszych życzeń; w ciągu przeprawy najbardziej byt pożądanym. Szczęściem mięso wołowe spadło o połowę ceny: z pięciu franków na 50 su funt. Mieliśmy jeszcze z sobą cukier i kawę.
To co nam oznajmił nasz posłaniec o cenach bieżących było przerażającem. I tak: funt chleba kosztował od 25 do 30 su funt, lecz dawniej kosztował dollara. Pokój szerokości 6 do 8 stóp wynajmowano za 500 franków miesięcznie; opłata rozumie się z góry. Domek na kilka stóp w kwadrat wynajmowano za 3000 franków miesięcznie. Na ulicy Portsmuth budowanie domu zwanego Eldorado kosztowało 5 i pół milionów. Dochód zaś z pomieszkań wynajętych wynosił 625,000 fr. miesięcznie. Łatwo zaś to sobie wyobrazić, skoro robotnik grabarski pobierał dziennie 40 do 60 franków, a cieśla 80 do 100.
Grunt ustępowany przez rząd prawie darmo na 6 lub 8 miesięcy przed naszem przybyciem, podniósł się do tej wartości, że na początku 1850 r. płacono 100,000 do 150,000 franków za 100 stóp kwadratowych. Jeden z naszych ziomków zakupił przez licytacyę grunt 45 do 50 stóp długości za 60,000 franków, wypłacalnych w pięciu latach; w trzy dni potem wynajął go za 75,000 franków na 18 miesięcy, z warunkiem, że wszelkie budowle na nim wystawione będą do niego należeć po upływie tego czasu.