Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/110

Ta strona została przepisana.

lepiej niech pozostanie w niewiadomości, tak jak dziś.
— Jak dziś? jestem pewny..,, że jest szczęśliwy; lecz starzec kłamać umie.
— Wierz mi! powiedz mu lepiej, jego matka umierając połączyła się z ojcem (chociaż z największą radością przycisnęłabym go do serca), i że umierając poleciła go swéj przyjaciółce, margrabinie d’Auray, w któréj znajdzie drugą matkę.
— Rozumiem cię pani! rzekł uśmiechając się Achar: już to nie pierwszy raz z ust twoich słyszę podobną mowę, tylko dziś mówisz otwarcie, a gdybyś mnie tak nie znała, ofiarowałabyś mi zapewne jakie wynagrodzenie, aby zdradzie ostatnią wolę tego, który leży tak blisko nas...
Margrabina chciała mu przerwać.