Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/114

Ta strona została przepisana.

podobny do tego, a gdzie mam znaleźć starca, którym ty może jesteś.
— Jak się nazywa?
— Ludwik Achard.
— To ja jestem.
— Chwilo szczęśliwa! oto jest do ciebie list od mego ojca, który mówi, że jesteś poczciwym człowiekiem.
— Co ten list zawiera? zawołał starzec zbliżając się z iskrzącemi oczami do młodego kapitana.
— Oto to, rzekł kapitan łamiąc pieczątkę i pokazując połowę złamanéj monety weneckiéj, której masz mieć połowę.
Achard wyciągnął rękę machinalnie i rzekł po chwili.
— Tak, to ten sam pieniądz, a jeszcze więcéj, wielkie podobieństwo... zawołał z płaczem.
— O! moje dziecię!... o! mój Boże!...