Ta strona została przepisana.
— Byłto przystojny młodzieniec, jak ty, rzekł Achard spoglądając wzrokiem smutnym na Pawła, był w twoim wieku.
— Jak się nazywał?
— Hrabia de Morlaix.
— A zatem i ja pochodzę z szlachetnéj rodziny. I ja mam tarcz z herbem, jak ci wszyscy młodzi magnaci brutale, którzy pytali się mnie o pargaminy, gdy im pokazywałem me rany!
— Poczekaj młodzieńcze, nie wbijaj się tak w dumę, gdyż nie powiedziałem ci nazwiska téj, któréj winieneś życie i nie zapominaj o tajemnicy okrywającéj twe urodzenie.
— Dobrze, powiedz mi imie méj matki, z uszanowaniem przyjmę je, powiedz jak się nazywała?
— Margrabina d’Auray, odrzekł ze smutkiem Achard.