świetnością ubioru. Miłość siostry uważał za przywiązanie dziecinne, które zgiełk i roskosze świata potrafią wygładzić z pamięci. Co do Małgorzaty: biedna ofiara, poświęcona obawie jednéj, a dumie drugiego; była upojona nadzieją uczynioną jéj przez młodzieńca znającego jej związki z Lusignianem, który ją upewnił o losie jego, który przy; cisnął ją do swego serca, nazywając siostrą: tego wszystkiego pojąć nie mogła. Nadzieja jednak, którą jej uczynił, zdawała się szeptać jéj, że jak powiedział, był zesłanym od Boga, aby czuwać nad nią; lecz nie znając jego praw do jéj matki, jakimby sposobem mógł wpływ na nią wywrzeć i na jéj przyszłość; przyzwyczajona od sześciu miesięcy uważać śmierć za jedyną roskosz, zaczęła powątpiewać. Margrabia sam tylko powstał w swéj nieczułości, dla niego świat
Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/157
Ta strona została przepisana.