Ta strona została przepisana.
kostwie w dragonach królowéj, udałem się wczoraj do pana de Maurepas z zamiarem proszenia go o to dla ciebie, gdy wtem dowiedziałem się, że jakiś tajemniczy admirał, gatunek korsarza, rozbójnika morskiego, albo coś podobnego, który jest teraz w modzie; ponieważ królowa pozwoliła mu pocałować się w rękę, a król go lubi za pobicie Anglików, otrzymał to miejsce dla jednego z swych przyjaciół i prócz tego jeszcze krzyż wojskowy i szpadę z złotą rękojeścią, jak szlachcic jaki. Lecz chociaż to ominęło cię hrabio, bądź spokojny, znajdziem co lepszego.
— Mało mnie obchodzi służba wojskowa, chciałbym stopnia odpowiedniego mojemu imieniowi i majątkowi.
— Możesz otrzymać.