Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/203

Ta strona została przepisana.

ny, który widzę zawsze płynącą krew z rany, słyszę głos wychodzący z grobu.
— Oh! możesz uczynić wszystko, a będę ocaloną. Chcą mnie wydać za mąż; margrabia pochylił głowę. — Słuchaj mnie ojcze! chcą mnie wydać za człowieka, którego nie kocham... rozumiesz mnie?... za nędznika... i przyprowadzono cię tu... przed ten stół... ciebie mój ojcze!... abyś podpisał ten niegodny kontrakt... patrz!... oto ten!... co tam leży....
— Nie poradziwszy się mnie nawet! odpowiedział margrabia biorąc kontrakt, nie pytając czy ja chcę lub nie? Mająż mnie za umarłego?.. To małżeństwo uczyni cię nieszczęśliwą?
— Na wieki!...
— Nie przyjdzie więc do skutku!...