Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/208

Ta strona została przepisana.

— Morlaix Morlaix!... wołał margrabia wstając i idąc do Pawła. Morlaix;!... Morlaix!... Daruj!... miej litość!... i upadł na posadzkę.
— Mój ojciec! W tej chwili wszedł służący zadyszany! pani! Achard umiera: — żąda księdza i lekarza.
— Powiedz mu, dodała wskazując na ciało, które jéj córka starała powrócić do zmysłów, że oba są potrzebni margrabiemu.