Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/239

Ta strona została przepisana.

Emanuel jest teraz głową rodziny, a zatem natychmiast wyjedziesz z nim do Rennes.
— Po co!
— Dla tego, że kaplica zamku d’Auray jest zbyt ciasną, aby razem pomieścić ślub córki i zwłoki ojca.
— Matko!... to byłoby występkiem!... odbywać zarazem dwa tak sprzeczne obrzędy!...
— Nie! — najpirwszym obowiązkiem naszym, jest spełnić wolę umierających! Spojrzyj na ten papier!... przypatrz się początkowym literom imienia ojca!..
— Tak; lecz pytam cię pani, czy mój ojciec w chwili, gdy to pisał, był panem swej woli.
— Nie wiem! — wiem tylko, że rodzice są na ziemi obrazem Boga dla dzieci. Czyń jak ja chcę!... słuchaj!...