Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/264

Ta strona została przepisana.

rzekł Paweł, oto są moi — proszę proszę wybrać.
— Chciej mi pan sam wyznaczyć.
— Panie Walter! racz służyć za sekundanta baronowi.
Walter był posłuszny.
— Teraz panie, mówił Paweł, pozwól, abym przy świadkach wyjaśnił ci rzecz całą.
— Z chęcią.
— Od chwili, gdym wyrzekł słowa? które go obraziły, traf nieprzewidziany, którego mu wyjaśnić nie mogę, ocalił całą rodzinę od nieszczęścia; miałeś za sobą margrabinę, Emanuela i margrabiego, — Małgorzata we mnie całą ufność położyła, dla tego-téż wyrzekłem do niego podobne słowa, gdyż gdybym poległ, Małgorzata, dla niewiadomych mu przyczyn, nie mogłaby być jego