Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/265

Ta strona została przepisana.

żoną, gdybyś zaś ty poległ baronie! to rzecz jasna!...
— Bardzo słusznie! rzekł baron uśmiechając się i uderzając swój but spicrutą.
— Teraz postać rzeczy zmieniła się: margrabia umarł; Emanuel otrzymał dowództwo pułku; margrabina odmawia ci ręki córki; a Małgorzata, idzie za Pana barona Anatol de Lusignian, którego dla tej przyczyny nie dałem ci za świadka.
— Aha! zawołał Lectoure — co to znaczyć miał bilecik, który mi wręczył służący przy odjeździe moim z zamku; byłem tak nieroztropny, że go wziąłem, za przedłużenie, a to wyraźna odmowa. To dobrze panie... czekam zakończenia?...
— Jest krótkie. Nie znałem pana; przypadek dał mi go poznać; pognie-