Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/267

Ta strona została przepisana.

nowi; — teraz zatem proszę mnie uważać za usprawiedliwionego.
— Tą razą przyjmuję — Dick podnieś mą szpadę, — a teraz panowie, jeżeli który ma jakie polecenie do Paryża, chętnie je tam zabiorę, gdyż powracam.
— Powiedz baronie królowi, rzekł Paweł, że szczęśliwy jestem, iż szpady, którą mi dał na zwalczenie Anglików, niezbroczyłem we krwi swego rodaka.
Lectoure dosiadł konia, i zwrócił się na drogą wiodącą do Vannes, posławszy służącego do zamku po pojazd podróżny.
— Panie Walter, poślesz łódkę pod zamek d’Auray, i polecisz, aby fregata była gotowa dzisiejszéj nocy do podróży.
Podtenęzas Emanuel i Małgorzata, oddali ostatnią posługę zwłokom ojca.