Ta strona została przepisana.
trzy wystrzały działowe. — Panie Walter, rzekł kapitan, sądzę, że już czas zaintrygować. Pokaż mu pawilon Szkocyi.
Porucznik dał znak, a chorągiew czerwona, pomięszana z niebieskiem, wzniosła się jak płomień na wierzchołek Indjanki, lecz żaden znak na drugim okręcie nie okazał, aby na to zwrócono uwagę.
— Tak, tak, rzekł kapitan, trzech lampartów angielskich, tak opanowało lwa Szkocyi, że nie zwracają nań uwagi; sądzą, że należąc do nich, bronić się nie umie: pokaż im inną flagę panie Walter, może przecie potrafim rozwiązać im język.
— Którą kapitanie?
— Weź bez wyboru, przypadek posłuży nam. Skoro tylko rozkaz wydanym został, pawilon Szkocyi znikł, a