Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/57

Ta strona została przepisana.

wilon angielski opadł, a marynarze schronili się na spód okrętu. Na pokładzie pozostali tylko zwycięzcy, ranni i zabici: a pomiędzy niemi dowodzca Indjanki otoczony swemi, z kolanem na piersiach dowódzcy angielskiego, mając po prawéj Waltera, a po lewéj młodego więźnia, którego koszula krwią zbroczona, okazywała, że nie był nieczynnym.
Teraz skończyło się! rzekł Paweł, i nikt kroku naprzód nie postąpi!
A wyciągając rękę do swego młodego więźnia.
— Panie! rzekł, opowiesz mi twoją historyą, nieprawdaż? gdyż kryje się nikczemna zdrada. Do Cayenne, odwożą tylko podłych, a ty nie możesz być podłym, będąc odważnym!