Strona:PL Dumas - Kapitan Paweł.djvu/68

Ta strona została przepisana.

rając się o poręcz krzesła, o młodzieńca, na któregoś dostał od ministra rozkaz wygnania?
— Żadnéj matko. Czyni usługi nie pytając się wcale!
— A zatem nic nie wie?
— Nie...
— A gdyby wiedział?
— Gdyby wiedział! sądzę go być dość filozofem, aby to odkrycie, mogło go odwieść od powziętego zamiaru.
— Wątpię, lecz jego majątek jest zniszczony, rzekła hrabina z wyrazem pogardy?
— A gdyby tak było, czybyś mu odmówiła?
— Nie jesteśmyż dość bogaci, aby go zbogącić, jeżeli nas wzniesie?
— Idzie tylko o naszą siostrę...