Ta strona została przepisana.
— Szczęśliwy traf! odpowiedział Emanuel, przed godziną nie zastałbyś mnie pan; przybywam dopiero z Paryża.
— Wiem o tem panie hrabio! w godzinę po nim wyjechałem z Paryża, a przez całą drogę miałem wiadomość o nim od pocztylionów, którzy wieść go mieli zaszczyt.
— Mogęż wiedzieć, rzekł Emanuel z wyrazem niechęci, co było przedmiotem jego podróży?
— Ten interes jest bardzo naturalny między dawnemi znajome mi.
— Tak! zdaje mi się, żem widział gdzieś pana, nie mogę sobie jednak przypomnieć, gdziebym miał tę przyjemność. Bądź tak dobry, przypomnij mi.
— Jeżeli to prawda co mi mówisz, hrabio! masz bardzo krótką pamięć, gdyż od sześciu miesięcy trzeci raz się widziémy.